Zabieg kastracji kota

Zabieg kastracji kota można wykonać w każdym wieku.

Zalecane jest przeprowadzenie go przed osiągnięciem dojrzałości płciowej.

Czyli w wieku 3-5,5 miesiąca, niezależnie od płci (o tym dlaczego – TUTAJ)

koci weterynarz

Przygotowanie do zabiegu jest podobne u kotek i kocurów. Sam zabieg kastracji kota przebiega różnie u obydwu płci, bo różna jest też budowa i umiejscowienie narządów. U kocurów jądra znajdują się w mosznie, dzięki czemu jest do nich łatwy dostęp. U kotek jajników i macicy trzeba szukać w jamie brzusznej, przez co zabieg jest bardziej inwazyjny.

Jakie badania należy wykonać przed zabiegiem i jak przygotować kota? Jak będzie wyglądał zabieg kastracji kota i czego się spodziewać odbierając pupila z lecznicy? Na co zwrócić uwagę i jak zaopiekować się kotem po zabiegu?

Zapraszam do lektury 🙂

Przygotowanie do zabiegu:

Przygotowanie do zbiegu rozpoczyna się od oceny stanu zdrowia kota i prawidłowej kwalifikacji do znieczulenia. W tym celu lekarz przeprowadzi odpowiedni wywiad – zapyta o ewentualne niepokojące objawy w ostatnim czasie, przyjmowane leki i dotychczasową historię leczenia, jeśli takie było. U kociąt lekarz skontroluje wykonane zabiegi profilaktyczne (szczepienia, odrobaczanie itp.). Zalecane jest, by kastrację wykonać po przynajmniej dwukrotnym szczepieniu na podstawowe choroby zakaźne.

Na stronie znajdziecie więcej informacji:

na co szczepić kota – TUTAJ,

po co szczepić – TUTAJ

kiedy szczepić – TUTAJ

W przypadku kotek dojrzałych płciowo, istotne będą także terminy rujek i ciąży, ponieważ zabieg powinno przeprowadzić się w fazie anestrus (bezrujowej) z uwagi na mniejsze ryzyko powikłań (np. mniejsze krwawienia). Kotki z tzw. permanentną rują można wyciszyć kuracją hormonalną w celu przygotowania do zabiegu (rodzaj i częstotliwość leków ustala lekarz weterynarii, jednak progesteron iniekcyjny nie jest zalecany z uwagi na poważne efekty uboczne i długi czas działania).

W dalszej kolejności lekarz wykona:

  • Badanie kliniczne – ogólna ocena stanu zdrowia i ewentualnych objawów chorobowych, u kotek ocena czy nie występuje ruja lub ciąża
  • Badanie krwi (min 8h na czczo) –  ocena wydolności narządów (głównie wątroby i nerek), by określić ryzyko znieczulenia, u kotów przewlekle chorych (np. nadczynność tarczycy i in.) ocena ustabilizowania choroby
  • W określonych przypadkach – inne badania dodatkowe (np. echo serca, USG na ciążę, RTG klatki piersiowej i in) – może to dotyczyć ras predysponowanych do niektórych schodzeń np. HCM, wielotorbielowatość nerek

W przypadku zakwalifikowania pacjenta do zabiegu i znieczulenia, lekarz wyznaczy termin zabiegu. Odpowiednio wcześniej, opiekun powinien przygotować kota.

W dniu zabiegu:

  • ze względu na znieczulenie ogólne, kot powinien być przegłodzony:
    • dorosłe – 3-6 h
    • kocięta do 12 miesiąca – 3-4 h
  • ostatni posiłek przed zabiegiem powinien być karmą mokrą (z uwagi na tempo przechodzenia przez przewód pokarmowy) – podobnie jak pierwszy po zabiegu

*jeśli nie ma możliwości podania karmy mokrej, bo kot woli suchą – głodówka powinna być wydłużona do 6h.

  • w przypadku kotów chorujących na choroby przewlekłe (np. nadciśnienie, nadczynność tarczycy, cukrzyca) – leki podajemy według normalnego schematu
  • Wodę zabieramy przynajmniej godzinę przed zabiegiem
  • na zabieg kastracji kota przynosimy zwierzę w transporterze (o doborze transportera zobacz TUTAJ). W środku powinien znaleźć się jego kocyk z domu (by przy wybudzaniu można go było przykryć i by miał swój znany zapach zwiększający poczucie bezpieczeństwa).

Przebieg zabiegu:

Zabieg kastracji kota wykonuje się w znieczuleniu ogólnym W pierwszej kolejności, w zależności od protokołu znieczulenia, lekarz poda sedację (tzw. „głupi jaś”) domięśniowo, a następnie (po założeniu wenflonu) dodatkowe leki znieczulające dożylnie lub pełne znieczulenie od razu domięśniowo.

U każdego pacjenta poddawanego znieczuleniu ogólnemu zakłada się wenflon, by w razie potrzeby móc szybko podać leki, a także płyny dożylnie. Ponieważ zwierzęta nie zamykają oczu w trakcie narkozy, nakłada się specjalny żel na rogówkę, by chronić ją przed wysychaniem i uszkodzeniami. Czasem po wybudzeniu żel okulistyczny może stwarzać wrażenie, jakby kot płakał.

Kastracja kocura

Po uzyskaniu znieczulenia usuwa się owłosienie i dezynfekuje mosznę. Następnie konieczne jest jej nacięcie, by uzyskać dostęp do jąder. Można wykonać dwa pojedyncze cięcia – osobno nad każdym z nich – lub jedno na szwie moszny (czyli bruździe pomiędzy jądrami). Przed amputacją jąder podwiązuje się nasieniowód i tętnicę jądrową. Używa się do tego nici chirurgicznej lub tzw. materiału własnego – przewiązkę wykonuje się z nasieniowodu i naczyń.

Po kastracji kocura zazwyczaj nie zakłada się szwów, a rana goi się przez tzw. rychłozrost. W określonych przypadkach chirurg może podjąć decyzję o zaszyciu rany – wówczas konieczne może być założenie kołnierza, by kot nie wygryzł szwów. Zbyt intensywne wylizywanie rany nawet bez nici, może prowadzić do powikłań, jednak na szczęście rzadko się to zdarza.

Sam zabieg kastracji kota to kilka do kilkunastu minut, w zależności od umiejętności chirurga i wybranej metody. Pozostały czas przebywania kota w lecznicy to okres znieczulenia (od podania, do pełnego wybudzenia). Zależy on od zastosowanych leków, czasu ich działania i indywidualnego metabolizmu kota.

W czasie wybudzania kot otrzyma także ciepłe płyny dożylnie, by zapobiec hipotermii (znieczulenie obniża temperaturę), wyrównać ciśnienie i poprawić krążenie (głównie w trosce o nerki). Kocur opuszcza lecznicę po wybudzeniu z narkozy, przy stabilnych parametrach życiowych. Lekarz podaje również antybiotyk i leki przeciwbólowe, które mogą być powtórzone podczas wizyty kontrolnej po zabiegu.

Kastracja kotki

W przypadku kotek kastracja jest zabiegiem bardziej inwazyjnym i zajmuje więcej czasu. Dlatego zazwyczaj ciepłe płyny dożylnie podaje się już w trakcie znieczulenia (po wcześniejszym założeniu wenflonu). Następnie wygala się okolicę zabiegu i dezynfekuje skórę.

Istnieją dwie możliwości dostępu do jamy brzusznej w przypadku kastracji. Pierwsza to dostęp z boku, gdzie po nacięciu skóry należy rozdzielić kolejne partie mięśni „na tępo” (bez przecinania). Druga opcja, to nacięcie w linii pośrodkowej na brzuchu i dostęp przez nacięcie linii białej (miejsce zejścia rozścięgien mięśni brzucha) bez uszkodzenia mięśni. Wielkość nacięcia zależy od techniki i sprzętu do wyszukania macicy.

Dawniej wykonywało się większe cięcie i palcem odnajdywało narząd. Od wielu lat preferuje się jednak użycie specjalnego haczyka (tzw. hak kastracyjny lub hak efemizacyjny), który pozwala na wyszukanie macicy przy wykonaniu mniejszego otworu (ma mniejszą średnicę niż palec 😉 ). W przypadku metody haczykowej nacięcie ma zazwyczaj około 1-1,5 cm w zależności od rozmiarów narządów. Pod tym względem rany są zdecydowanie mniejsze w przypadku wczesnej kastracji.

W mojej osobistej ocenie, metoda z dostępem w linii białej wydaje się wygodniejsza. W razie komplikacji, łatwo można poszerzyć dojście do jamy brzusznej. Jednak technikę wykonania zabiegu dobiera chirurg w zależności od swoich preferencji i umiejętności.

Mając już dostęp do jamy brzusznej, przy pomocy specjalnego haczyka (zakończonego kulką, by nie uszkodzić narządów) odszukuje się rogi macicy, a po nich odpowiednio jajniki. Nicią chirurgiczną podwiązuje się naczynia i więzadła jajnika (stabilizujące jego ułożenie). Technika podwiązania zależy od preferencji chirurga. Można wykonać tradycyjny węzeł chirurgiczny lub skorzystać z tzw. pętli kastracyjnej (preferowane przez autorkę). Na pierwszy węzeł nakłada się 2-3 kolejne w celu stabilizacji wiązania.

Cięcie przeprowadza się powyżej wiązania i jednocześnie poniżej jajnika. Ważne jest wykonanie go na tyle nisko, żeby nie uszkodzić samego narządu, co może skutkować tzw. odpryskiem jajnika.  W tym celu można podpiąć pean poniżej narządu. Możliwe jest wtedy prowadzenie cięcia po linii narzędzia. Jednocześnie pean zaciska naczynia, przez co ogranicza krwawienie. Inną opcją jest założenie dodatkowej przewiązki od strony jajnika i wykonanie cięcia pomiędzy podwiązaniami. W trakcie odcinania może nastąpić gwałtowne odciągnięcie więzadeł i naczyń drugiego końca i ich samoistny powrót do jamy brzusznej. By tego uniknąć warto podtrzymać tę część pincetą (ostrożnie, by nie uszkodzić przewiązki) lub zacisnąć peanem. Pozostawiane podwiązane naczynia i więzadło odprowadza się z powrotem do jamy brzusznej po wcześniejszym upewnieniu się, że pętla zaciśnięta jest prawidłowo i żadne naczynie nie przecieka. Odcięty narząd wraz z rogiem macicy odkłada się na bok na czas podwiązania i odjęcia drugiej strony. Tak samo postępuje się z drugim jajnikiem.

Uzyskane w powyższy sposób wolne końce rogów macicy wraz z jajnikami, odciągamy doogonowo by uwidocznić trzon macicy. W dalszej kolejności podwiązuje się trzon macicy, a wraz nim naczynia krwionośne. W przypadku stwierdzenia zmian narządu, warto wcześniej upewnić się o jego elastyczności i ewentualnym ryzyku pęknięcia ściany. Przy znacznym przekrwieniu macicy (np. w czasie rui) warto rozważyć założenie dodatkowej pętli na trzon i/lub osobne podwiązanie poszerzonych naczyń.  Przed odcięciem narządu należy zabezpieczyć koniec pozostawiany w jamie brzusznej podobnie jak w przypadku jajników. Dopiero po upewnieniu się, że po odjęciu macicy nie występuje krwawienie w miejscu wiązania, można odprowadzić wolny koniec z powrotem do jamy brzusznej.

Mniejsze ryzyko krwawień jest u wcześnie kastrowanych kotek (3-5,5 miesiąca), które nie osiągnęły jeszcze dojrzałości płciowej (narządy są mniej ukrwione). Większe szanse na podkrwawianie może wystąpić przy zabiegu u kotek w niewłaściwej fazie cyklu, ponieważ narządy rozrodcze są wtedy przekrwione.

Dobrą praktyką chirurgiczną jest również dodatkowe sprawdzenie czystym, jałowym gazikiem, czy nie występuje krwawienie. Po upewnieniu się, że wszystko jest w porządku, zaszywa się jamę brzuszną. Na warstwę mięśni zakłada się szew ciągły pojedynczy lub podwójny.

Kolejny szew prowadzi się w tkance podskórnej, by zbliżyć do siebie krawędzie rany. W przypadku kotek wykonuje się kastrację metodą haczykową, co oznacza niewielkie nacięcie, a zatem także niewielką ranę po zabiegu (zobacz zdjęcie poniżej). Sposób jej zaszycia zależy od preferencji chirurga. Rekomendowaną metodą – szczególnie w przypadku kotów wolnożyjących, dzikich – jest szew kosmetyczny. Ostatnio jest on także coraz bardziej popularny w przypadku kotów domowych.

Oznacza on szycie śródskórne, które można wykonać z użyciem szwów wchłanialnych (preferowane przez autorkę) – które nie wymagają ubranka (w rzadkich przypadkach mogą zdarzać się reakcje alergiczne) lub nierozpuszczalnych (konieczne jest usunięcie i ubranko).

W zależności od preferencji chirurga mogą zostać założone również szwy pojedyncze nierozpuszczalne lub szew ciągły. W przypadku niewchłanialnych nici ryzyko odczynów jest nieco mniejsze, jednak wymagane jest ubranko pooperacyjne oraz dodatkowa wizyta na usunięcie szwów po 10-14 dniach od założenia.

Kastracja kotki to, w zależności od wprawy chirurga 30-45 minut. Podobnie jak w przypadku kocura, pozostały czas w lecznicy zależy od znieczulenia – czasu zadziałania, przebiegu i okresu wybudzania. Kotka powinna być wydawana do domu w stanie stabilnym – wybudzona. Czasem dojście do pełnej sprawności po narkozie może jeszcze chwilę potrwać (znacznie szybsze jest w przypadku wczesnej kastracji). W dniu zabiegu lekarz poda kotce antybiotyk oraz leki przeciwbólowe, które najczęściej powtarzane są na wizycie kontrolnej.

Okres rekonwalescencji

Zarówno w przypadku kocurów, jak i kotek – znacznie szybsze wybudzenie z narkozy obserwuje się przy zabiegu wykonanym przed osiągnięciem dojrzałości płciowej. Rana pokastracyjna jest zdecydowanie mniejsza niż u dorosłych zwierząt, ponieważ narządy są nie do końca rozwinięte i mniej ukrwione, dzięki czemu łatwiej je znaleźć i usunąć. U takich kotów również jest znacząco mniej powikłań okresu okołooperacyjnego, o ile takowe w ogóle występują.

Niektóre koty mogą wykazywać się większą wrażliwością na środki znieczulające, przez co powrót do normy zajmie im więcej czasu (częściej obserwowane u kotów starszych lub cierpiących na choroby przewlekłe). W takich przypadkach zaleca się, aby w pierwszej dobie po zabiegu zapewnić im opiekę (głównie ze względu na zaburzenia koordynacji).

Po zabiegu należy:

  • zapewnić kotu ciepło z uwagi na obniżenie temperatury po zabiegu – trzeba jednak mieć to pod kontrolą, by nie przegrzać i nie spowodować odparzeń (w skrajnych przypadkach mogą powodować nawet martwicę skóry). Musi on mieć możliwość odsunięcia się od źródła ciepła (poduszka elektryczna, termofor itp.), jeśli będzie mu za gorąco.
  • legowisko ułożyć na podłodze, zwłaszcza jeśli kot ma jeszcze problemy z utrzymaniem równowagi. Pozwoli to uniknąć spadnięcia z innych miejsc (kanapa, łóżko, drapak itp.) i urazów. W rzadkich przypadkach urazy we wczesnym okresie rekonwalescencji, mogą prowadzić do przepuklin
  • udostępnić kuwetę w bliskiej odległości. Kot po kroplówce produkuje więcej moczu i po przebudzeniu może poczuć potrzebę opróżnienia go.
  • dopiero po pełnym wybudzeniu ze znieczulenia podajemy wodę lub rozwodnioną karmę, by ocenić czy nie wystąpią wymioty i kot nie ma problemów z przełykaniem. Jeśli takie wystąpią – należy odczekać kolejną godzinę i spróbować ponownie z wodą/rozwodnioną karmą. Zbyt wczesne nakarmienie może skutkować zachłyśnięciem lub zaaspirowaniem karmy do dróg oddechowych.
  • Jeśli nie ma zaburzeń przełykania, ani nie pojawią się wymioty – można dać małą porcję mokrej karmy. Ten rodzaj pokarmu ułatwi powrót przewodu pokarmowego do pracy, po głodówce i znieczuleniu (może spowalniać perystaltykę). Stopniowo można zwiększać porcje karmy. Apetyt po zabiegu jest dobrym wskaźnikiem odpowiedniego zabezpieczenia przeciwbólowego. Należy jednak pamiętać, że u kotów noszących kołnierz lub ubranko pooperacyjne, może być zafałszowany (tzw. depresja kubraczkowa lub kołnierzowa).

Zabieg kastracji kota sprawia, że znacząco spada zapotrzebowanie na kalorie, przy czym apetyt ulega zwiększeniu. Obserwuje się to już w ciągu pierwszych 48h po zabiegu. Jeśli w tym okresie nie zaczniemy kontrolować zjadanej przez kota karmy, szybko pojawią się problemy z nadwagą i otyłością (zob. Wady kastracji). Szanse są całkiem spore, zwłaszcza, że część kotów może pochwalić się sporą ilością tkanki tłuszczowej podskórnej już w trakcie zabiegu (u mojej dotychczasowej rekordzistki było to prawie 2 cm tłuszczu, zanim doszłam do mięśni brzucha). Zalecana jest zatem zmiana diety (mniej węglowodanów, więcej białka), ale istotne znaczenie ma też wielkość i częstotliwość posiłków. No i oczywiście odpowiednia ilość ruchu.

Z tego co obserwuję, to największy problem jest z byciem konsekwentnym w tym zakresie („bo jak tak miauczy i patrzy, to jak mam nie dać więcej?”). Niestety, myśląc, że sprawiamy kotu radość dodatkowym przysmakiem, możemy mu stopniowo robić krzywdę. Choroby związane z otyłością prędzej czy później dają o sobie znać…  Jest szansa, że z czasem apetyt się ustabilizuje na tyle, że dokładna kontrola nie będzie konieczna. Jednak przez pierwsze kilka miesięcy trzeba się uzbroić w silną wolę i poświęcić kotu odpowiednią ilość czasu na wspólną zabawę.

U kocurów rany po kastracji goją się stosunkowo krótko. Co prawda w pierwszych godzinach po zabiegu, w niektórych przypadkach zaobserwować można drobne plamienia, jednak rozcięcia szybko się zasklepiają. Przy normalnym myciu przez kota, z reguły nie obserwuje się powikłań. Przy nadmiernym wylizywaniu może pojawić się drobny obrzęk moszny, co nieznacznie opóźni gojenie. Warto wtedy pomyśleć o kołnierzu. Jeśli stwierdzimy coś niepokojącego, zawsze lepiej umówić się na dodatkową wizytę – czyli nie bagatelizować problemu i spać spokojnie.

DSC0677

Jeśli u kotki zastosowano szycie śródskórne (kosmetyczne) z użyciem wchłanialnych nici – ubranko i zdejmowanie szwów nie jest konieczne. W rzadkich przypadkach może pojawić się odczyn alergiczny. Wówczas lepiej pojawić się w lecznicy na kontrolę. Przy szwach niewchłanialnych konieczne jest ubranko pooperacyjne lub kołnierz, by kotka ich nie wygryzła. Po 10-14 dniach (w zależności od tempa gojenia rany – przy wczesnej kastracji krócej) lekarz je usunie.

Do czasu zagojenia rany, oprócz ubranka/kołnierza, zalecana jest także odpowiednia toaleta, przy użyciu środków do dezynfekcji ran. Lekarz wyznaczy również termin wizyty kontrolnej po zabiegu, by ocenić stan kotki i powtórzyć leki.

Zdarzają się kotki, które maja tzw. „depresję kubraczkową”. Mogą wówczas wykazywać niechęć do ruchu, pozorne problemy z chodzeniem (np. człapanie, chodzenie do tyłu), przewracać się, tarzać i próbować ściągnąć ubranko. Czasami można zaobserwować spadek apetytu lub problemy z korzystaniem z kuwety. Jeśli takie objawy wystąpią należy u lekarza upewnić się, że nie są spowodowane pogorszeniem stanu zdrowia kotki. Można na próbę zdjąć ubranko (o ile jesteśmy w stanie je z powrotem założyć) i obserwować kotkę. Jeśli zacznie się zachowywać jak zwykle, wskazuje to na „depresję kubraczkową”.

Niestety do czasu zagojenia rany koszulka musi być noszona cały czas. Jeśli natomiast ww. problemy będą się utrzymywać, pomimo rozebrania kotki, to znak, że trzeba sprawę skonsultować z lekarzem, by wykluczyć problemy zdrowotne.

W przypadku wczesnej kastracji obserwuje się dużo szybsze wybudzenie ze znieczulenia, łatwiejsze oswojenie się z ubrankiem i wcześniejsze zagojenie się rany (jeśli nie ma powikłań). Czasami jeszcze tego samego dnia kocięta dochodzą całkowicie do siebie, biegają i bawią się jak zwykle. Nawet mimo kubraczka.

Ryzyko związane z zabiegiem kastracji

(kliknij rozdział po więcej informacji)

Częściej występują u kotów kastrowanych po osiągnięciu dojrzałości płciowej (bogatsze unaczynienie narządów rozrodczych) lub kotek, u których zabieg wykonuje się w innej fazie cyklu niż anestrus (faza bezrujowa). Odpowiednie podwiązanie narządów i ich naczyń, może wymagać dodatkowych przewiązek.

W trakcie rui u kotek, zarówno jajniki, jak i macica są powiększone, przez naczynia przepływa większa ilość krwi. Podobne zmiany, ale o mniejszym nasileniu obserwuje się także w okresie okołorujowym (bezpośrednio przed i po rui). Zabieg co prawda można wykonać w tym czasie, jednak liczyć się trzeba z większą możliwością powikłań. Dlatego zaleca się odczekanie do fazy bezrujowej, która w normalnym cyklu występuje około 2 tygodnie po rujce. Jeśli kotka cierpi na tzw. ruje permanentne (czyli 2 tyg po jednej rui pojawia się kolejna, bez odpowiedniego okresu wyciszenia), to stosuje się terapię hormonalną w celu przygotowania do zabiegu. W tym celu zalecane są preparaty krótko działające (np. tabletki), których częstotliwość podawania ustala lekarza. Należy unikać pregestagenów iniekcyjnych, z uwagi na poważne działania uboczne (np. ropomacicze, fibroadenoma, zaburzenia endokrynologiczne). Ich wadą jest też długi, niekontrolowany czas działania (w niektórych przypadkach notowano utrzymujące się efekty do 2 lat! po iniekcji).

U kotów z zaburzeniami krzepnięcia lub schorzeniami naczyń krwionośnych, ryzyko krwawień podczas zabiegu również może być większe. Tego typu problemy mogą także pojawiać się u kotek z przetrwałymi cystami jajnika produkującymi estrogeny (tego rodzaju hormony mogą wpływać na szpik kostny i wtórnie powodować anemię). U pacjentów z podejrzeniem ww. schorzeń zaleca się dodatkowe wykonanie koagulogramu (oceny krzepnięcia) w ramach kwalifikacji do znieczulenia.

Zapobieganie krwawieniom podczas zabiegu obejmuje zatem właściwe badania kontrolne w ramach przygotowania pacjenta oraz wyznaczenie odpowiedniego terminy zabiegu u kotek.

Jednym z powikłań u kastrowanych kotek może być tzw. odprysk jajnika. Jest to pozostałość tkanki jajnikowej, której fragment oderwał się od narządu podczas operacji i pozostał w jamie brzusznej. Może on nadal produkować hormony co będzie skutkowało u kotki zachowaniem, jak w trakcie normalnego cyklu i rui. Zajście w ciążę będzie niemożliwe, z uwagi na brak pozostałych narządów rozrodczych. Mimo to tego typu zachowania bywają uciążliwe, ale nadal istnieje ryzyko stymulowania wzrostu nowotworów listwy mlecznej (guzy hormonozależne).

Jeśli u kotki po kastracji będą występowały rujki i inne zachowania rozrodcze, można wykonać dodatkowe badania by potwierdzić odprysk jajnika. W tym celu wykonuje się wymaz i cytologię z pochwy i/lub oznacza poziom estrogenów (badania wykonywane w trakcie występowania objawów rujowych). Przy wynikach potwierdzających problem należy przeprowadzić ponowną laparotomię i usunięcie pozostawionej tkanki jajnikowej.

Przy prawidłowo wykonanym zabiegu tego rodzaju powikłań praktycznie nie ma miejsca lub zdarza się niezmiernie rzadko. Ryzyko może być większe w przypadku stwierdzenia cyst jajnikowych lub zmian nowotworowych narządu.

Z rany po zabiegu mogą podsączać niewielkie ilości krwi w ciągu kilku pierwszych godzin. U kotek może się zdarzyć także drobne podkrwawianie z pochwy. Objawy te ustępują jeszcze tego samego dnia. Każdy taki przypadek zaleca się jednak zgłosić lekarzowi. Jeśli sączenie lub krwawienie się utrzymuje lub jest bardziej obfite, może się okazać, że konieczne jest dodatkowe leczenie.

Obawy i ryzyko zabiegu chirurgicznego i znieczulenia

Zabieg kastracji kota, jak każdy zabieg chirurgiczny obarczony jest pewnym ryzykiem, niezależnie od rodzaju i celu operacji. Dlatego tak ważna jest odpowiednia kwalifikacja do znieczulenia (badania wstępne i ocena stanu pacjenta), nadzór anestezjologiczny oraz dalsza opieka po zabiegu. Powyższe działania pomagają zminimalizować ryzyko powikłań. Rośnie na szczęście bezpieczeństwo pacjentów z uwagi na możliwości wynikające z postępu medycyny weterynaryjnej i dostępu do odpowiedniego sprzętu.

Nagły zgon

W bardzo rzadkich sytuacjach, nawet u zdrowych zwierząt poddawanych zabiegom, może dojść do zaburzeń funkcji życiowych, a w konsekwencji do zgonu pacjenta. Sam rodzaj zabiegu może nie mieć znaczenia. Oczywiście przy zabiegach o podwyższonym ryzyku – np. kardiochirurgia, przepukliny przeponowe itp., szanse na takie komplikacje są większe. Problem może dotyczyć zarówno kotów dorosłych, jak i młodych. Może nim być np. nieprzewidziana reakcja na leki (np. wstrząs alergiczny), zakrzep, ukryte problemy zdrowotne nie dające objawów przy kwalifikacji do zabiegu (np. ukryte wady anatomiczne). Czasami nie udaje się jednoznacznie ustalić przyczyny, w związku z czym ciężko jest zapobiegać. Jest to przykre i frustrujące zarówno dla zarówno dla właścicieli, jak i lekarzy weterynarii.

Możliwe powikłania po każdym zabiegu chirurgicznym

Zabieg kastracji kota i kotki wymaga podania leków przeciwbólowych. Ich rodzaj i czas działania zależy od przebiegu zabiegu. Zazwyczaj podaje się krótko działający (ok 4-6 h) lek przed zabiegiem i drugi zabezpieczający pacjenta na kolejną dobę. W niektórych przypadkach lekarz może zadecydować o podaniu dodatkowego preparatu lub powtórzeniu dawki przy wizycie kontrolne.

Jeśli leki są niewystarczające i zwierzę odczuwa ból może okazywać to na kilka sposobów. Obserwuje się wtedy sztywny chód, niechęć do siedzenia, niechęć do leżenia (u kotek należy to odróżnić od depresji kubraczkowej). Trzeba jednak mieć na uwadze, że powyższe objawy mogą się jeszcze utrzymywać jako efekt znieczulenia, u pacjentów dłużej metabolizujących narkozę. We wszelkich niepokojących sytuacjach powinno się sprawę skonsultować z lekarzem weterynarii.

Czasem może pojawić się odczyn lub wybroczyny w okolicy rany kastracyjnej. Może to być skutkiem stanu zapalnego, reakcji alergicznej lub infekcji (zwłaszcza jeśli kot się intensywnie wylizuje). Tego typu reakcje nie zawsze dają się przewidzieć i mogą zależeć od indywidualnej reakcji organizmu. Mogą wpływać na czas gojenia rany i wymagać dodatkowego leczenia. W skrajnych przypadkach tego typu zmiany mogą świadczyć o powstaniu przepukliny. Ryzyko przepukliny jest zwłaszcza jeśli w krótkim czasie po zabiegu kotka miała intensywny wysiłek fizyczny lub doszło do urazu brzucha. Dlatego wszelkie tego typu zmiany, jak opuchlizna, zgrubienie czy „siniak” należy skonsultować z lekarzem

Zabieg kastracji kota wykonywany jest w przypadku kotów zdrowych, odpowiednio wcześniej przygotowanych, Jednak pojawić się może zawsze. Podczas znieczulenia spada ciśnienie krwi, co zmniejsza także jej przepływ przez nerki. Jeśli proces trwa długo, może prowadzić do zaburzeń ich funkcjonowania. Używane obecnie leki nowszej generacji, odpowiednie przygotowanie i opieka anestezjologiczna (m.in. tlenoterapia, płyny dożylne) mają za zadanie  zminimalizować takie ryzyko. Istotna jest również właściwa kwalifikacja do znieczulenia, ponieważ pozwala dobrać odpowiednie leki i metody znieczulenia.

Czasem jednak mimo podjętych starań, może pojawić się ostra niewydolność. W grupie zwiększonego ryzyka są koty z predyspozycjami do problemów nefrologicznych, w tym koty starsze i cierpiące na choroby przewlekłe. W ich przypadku mogą być konieczne dodatkowe badania przed decyzją o zabiegu (np. USG, pomiar ciśnienia i in.)

Pierwsze objawy ostrej niewydolności nerek pojawiają się zazwyczaj w ciągi 24-72h po zabiegu. Kot zaczyna produkować znaczne ilości moczu, przez co więcej pije lub wręcz przeciwnie – ilość moczu jest znacznie mniejsza i spada spożycie płynów. Dołączają się wymioty, czasem z domieszką krwi. Zwierzę jest osowiałe, odwodnione, a w skrajnych przypadkach w ogóle przestaje reagować na bodźce. W celu potwierdzenia wykonuje się badania krwi i USG. W przypadku badania usg – w niewydolności ostrej nie zawsze wykaże ono zmiany. Problem czasem pojawia się na tyle gwałtownie, że nerki nie ulegają przebudowie widocznej w badaniu. Niewydolność nerek stanowi zagrożenie dla życia i wymaga szybkiego leczenia.

Zabieg kastracji kota wykonuje się po wcześniejszym odkażeniu okolicy i zachowaniu zasad aseptyki. Przy braku odpowiednich zabezpieczeń i zaniedbaniu toalety rany w późniejszym czasie możliwe jest zakażenie (np. bakteriami z jamy ustnej przy wylizywaniu przez kota). Zbyt późne zgłoszenie zmian opisanych w poprzednim punkcie również może skończyć się infekcją i np. ropieniem szwów. Objawem zakażenia będzie m.in. obrzęk, zaczerwienienie okolicy, sączenie, żółta/zielona wydzielina.. Infekcje ran wymagają antybiotykoterapii, a w skrajnych przypadkach (np. wygryzienie przez zwierzę szwów) ponownego opracowania chirurgicznego. Im szybciej problem zostanie wyłapany i skonsultowany z lekarzem, tym krótszy będzie czas i zakres leczenia.

Bibliografia

  • „Koty położnictwo i rozród”, Andrzej Max
  • „Chirurgia małych zwierząt”, Theresa Welch Fossum
  • „Zaburzenia rozrodu psów i kotów”, Sławomir Zduńczyk, Tomasz Janowski
  • „AAFP Feline Anesthesia Guidelines”, Sheilah A Robertson, Susan M Gogolski, Peter Pascoe, Jennifer Sager, Gregg M Griffenhagen
  • „Wczesna kastracja i sterylizacja psów i kotów”, Monika Baś, Anna Cywińska
  • „Early Age Spay and Neuter in the Cat”, Susan Little DVM
  • „An overview of pediatric spay and neuter benefits and techniques”, Philip A. Bushby, DVM, DACVS, Brenda Griffin, DVM, DACVIM
  • „Podstawy żywienia psów i kotów”, Michał Ceregrzyn, Roman Lechowski, Berenika Barszczewska

Czytaj więcej z tego działu

Na co szczepić kota?

Aktualne szczepienia, to troska każdego odpowiedzialnego opiekuna. Co oznaczają symbole na naklejkach szczepionek? Na co szczepić kota? Jakie szczepienia są wskazane dla danego kota i dlaczego? Dowiedz się więcej…...

Transporter dla kota

To jak kot podróżuje, wpływa na poczucie bezpieczeństwa podczas jazdy i w gabinecie. Transporter to nie tylko budka do podróży. Jaki dobrać i sprawić, by kot się go nie bał?...