Mimo postępu medycyny weterynaryjnej i innych nauk biologicznych, nadal można spotkać ludzi wychodzących z założenia, że koty i psy są podobne. Jednak kot to nie mały pies i nie należy traktować tych dwóch gatunków tak samo. Różnice nie dotyczą jedynie wyglądu, ale zaczynają się już na etapie procesu udomowienia, poprzez sposób życia, żywienie, wrażliwość na choroby czy leki. Czemu kot to nie mały pies? Zapraszam do lektury
kot to nie mały pies
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Udomowienie
Psy pochodzą najprawdopodobniej od wilka euroazjatyckiego. Pamiętając o tym, łatwiej będzie zauważyć zmiany jakich dokonał człowiek wpływając na ten gatunek. W przypadku psów proces udomowienia rozpoczął się około 30 000 lat temu. Jego celem było wykorzystanie tych zwierząt do pracy stróżującej, pasterskiej, obronnej itp. Utrzymywanie i chów z przeznaczeniem do konkretnych zadań stopniowo zmieniał ich charakter i wygląd.
W przypadku kotów udomawianie sięga „zaledwie” 10 000 lat, a proces ten rozpoczął się niejako samoistnie. Przyjmuje się, że przodkiem dzisiejszego mruczka był dziki kot afrykański, który zamieszkiwał tereny półpustynne. Koty nie były na siłę oswajane i uczone swojej pracy. Podążały za człowiekiem dobrowolnie, w poszukiwaniu myszy i innych gryzoni, które przyciągało zbierane i magazynowane zboże. W ostatnich latach powstaje coraz więcej różnych ras, jednak wśród kotów nie widać aż tak wyraźnych różnic jak w przypadku psów.
żródło: https://memy.jeja.pl/tag,mops
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Tryb życia
Psy początkowo prowadziły stadny tryb życia łącząc się w tzw. watahy, gdzie obowiązywała określona hierarchia stadna. Relacje opierały się na prawie silniejszego, więc jeśli któryś z psów okazywał się słabszy – tracił na znaczeniu w grupie (psy „ukrywają” problemy zdrowotne z tego powodu). Stadny charakter prawdopodobnie sprawia, że psom łatwiej jest odnaleźć się wśród ludzi, gdzie rodzina jest „watahą”.
Tryb życia kota domowego ulegał licznym zmianom na etapie udomowienia. Ich zwyczaje i zachowania pozostają jednak pod wpływem instynktów, które mimo wszystko się zachowały.
Pierwsze kotowate prowadziły samotniczy tryb życia, a w procesie udomowienia pewne aspekty uległy zmianom. Większość kotów potrafi funkcjonować w jednej rodzinie z ludźmi, innymi kotami i zwierzętami. Jednak nadal w naturze kota pozostaje samotniczy charakter w kwestii polowań i posiłków. Wykazano, że nawet koty przebywające w tym samym domu i w ogólnym mniemaniu – lubiące się nawzajem, większość czasu spędzają osobno.
Większe od kota drapieżniki zazwyczaj polują na słabsze lub chore osobniki, przez co również kot może stać się ofiarą. W związku z tym gatunek ten doskonale nauczył się maskować wszelkie niepokojące objawy, by nie sprawiać wrażenia słabszego. Być może dlatego właścicielom tak trudno zauważyć, gdy coś niedobrego dzieje się z ich podopiecznym. Często trafiają z nim do lekarza, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium i zwierzę nie daje rady jej dłużej ukrywać.
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Nauka i komunikacja
Zarówno psy, jak i koty na pewnym etapie rozwoju uczą się porozumiewania z człowiekiem. Większość rzeczy, które robimy jest dla nich niezrozumiała, nie przekazujemy informacji w ten sam sposób, co inne psy i koty. Nie mamy ogona, dużych uszu, których pozycja może zależeć od nastroju, poruszamy się na dwóch nogach i nasz ton głosu oraz nieznane słowa niewiele mówią. W dodatku mówimy bardzo dużo. Zwierzęta jednak starają się nas zrozumieć (w drugą stronę różnie z tym bywa 😉 ).
Psy są bardziej ekspresyjne, potrafią okazywać swoje nastroje poprzez radosne szczekanie, merdanie ogonem, lizanie po twarzy itp.. Kot to nie mały pies i mimo podobnych gabarytów, nieco trudniej eksponuje swoje emocje. Jest zwierzęciem bardziej skrytym, co jest wynikiem samotniczej natury. Stwarza to pewne trudności w naszym porozumiewaniu się z kotami i zrozumieniu ich zachowania.
Ogon pełni podobną rolę w komunikacji, jednak zbliżone „gesty” często oznaczają inny nastrój u kota niż u psa. Z anatomicznego punktu widzenia, u kotów kręgi ogonowe mają nieco inną budowę i sposób połączenia, który pozwala na większą ruchomość, a co za tym idzie bogatszy zasób „słownictwa”. Większość kotów macha ogonem, gdy czuje niezadowolenie lub irytację. Niestety niektórzy mylnie sądzą, że jest to oznaka radości, jak w przypadku psa.
Psy szybko uczą się wykonywania nowych poleceń i zadań. Co wynika między innymi z wcześniejszego udomowienia, innego sposobu utrzymania (praca zadaniowa) i większej wagi przywiązywanej do treningu. Koty są w stanie nauczyć się tego samego co psy. W ich przypadku efekty otrzymuje się jedynie przy tzw. szkoleniu pozytywnym (nagroda za dobre wykonanie i brak kary za nieprawidłowe). Coraz częściej ten sposób ma zastosowanie także w pracy z psami i stopniowo odchodzi się w ogóle od metod awersyjnych (z zastosowaniem negatywnych bodźców).
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Żywienie
Psy w stadzie zazwyczaj pożywiają się wspólnie z zachowaniem porządku hierarchii. Koty wolą jeść w odosobnieniu, nawet jeśli przebywają w domu liczącym więcej osobników. Poza tym większość z nich woli, gdy źródła pokarmu i wody znajdują się w różnych miejscach. Warto o tym pamiętać szukając idealnego miejsca na postawienie miski.
Psy wskutek wielu lat życia z człowiekiem przestały żywić się jedynie mięsem i ich przewód pokarmowy przystosował się do trawienia także pokarmów roślinnych. Natomiast pod względem żywieniowym kot wciąż określany jest jako bezwzględny mięsożerca. Wynika z tego m.in. zwiększone zapotrzebowanie na białko. Nie musi to być w 100% białko zwierzęce (chociaż takie powinno stanowić większość). Przewód pokarmowy kota jest w stanie dobrze trawić białka roślinne, jednak nie oznacza to, że można z kota zrobić wegetarianina. Skutki takiej diety mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie i życie zwierzęcia. Pomijając fakt, że takie jedzenie jest dla kota po prostu nieatrakcyjne.
W porównaniu z psami, koty wymagają około dwukrotnie większej ilości białka w pokarmie. Poza tym istnieją jeszcze substancje, które organizm jest w stanie samodzielnie wyprodukować (np. koty i psy umieją syntetyzować witaminę C w wątrobie, a my nie), oraz takie, które musza być dostarczone z jedzeniem (tzw. egzogenne). W przypadku psów do tych drugich zaliczamy około 11 aminokwasów, podczas gdy u kotów jest ich 12. Metabolizm niektórych związków zachodzi inaczej u kotów niż u psów, przez co mruczki mają większe zapotrzebowanie na takie substancje jak tauryna, arginina, niacyna, kwas omega 6 czy witamina A.
Różnice w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego przekładają się także na częstotliwość posiłków. Dorosły pies może mieć 2-3 posiłki dziennie, podczas gdy kot w naturze spożywa mniejsze ilości 8-10 razy dziennie. Podąża za tym inna wrażliwość na okresy głodzenia. Dlatego istotne w opiece nad kotem jest zwracanie uwagi na zmiany w ilości zjadanego pokarmu, a w przypadku, gdy kot nie je – nie czekanie, aż „samo przejdzie”. Pamiętając, że koty są mistrzami kamuflażu, jeśli chodzi o choroby, warto w takiej sytuacji udać się do lekarza weterynarii i wykonać niezbędne badania. Kot to nie mały pies i podczas gdy kilkudniowa głodówka u psa może jeszcze nie mieć większego wpływu na zdrowie, dla kota może zagrażać życiu.
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Wrażliwość na leki
Ponieważ kot, to nie mały pies, różnice nie ograniczają się tylko do wyglądu zewnętrznego. W budowie anatomicznej istnieje szereg mniejszych i większych zmian. Wpływają one na wygląd narządów wewnętrznych, a także na ich fizjologię.
Oprócz produkcji enzymów trawiennych wątroba odpowiada za metabolizowanie i detoksykację szkodliwych substancji. Reakcje dotyczące tego samego związku, różnie przebiegają u psów i kotów, co w praktyce oznacza różną wrażliwość na leki. Możliwy jest także odmienny mechanizm ich działania. Niektóre substancje bezpieczne dla psów, mogą być toksyczne dla kotów i w skrajnych przypadkach prowadzić do śmierci zwierzęcia.
Większa jest też wrażliwość na substancje trujące pochodzące np. z niektórych roślin domowych. Koty różnią się wielkością od większości psów, przez co dawki szkodliwe w ich przypadku również są mniejsze. Czasami nawet niewielkie ilości są wystarczające, by w poważnym stopniu uszkodzić narządy wewnętrzne lub doprowadzić do ich niewydolności skutkującej zgonem.
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Predyspozycje do chorób
Predyspozycje kota do chorób w pewnym zakresie mogą być podobne do psich, jednak w większości przypadków są one różne. Wynika to chociażby z innej budowy anatomicznej, innego trybu życia i fizjologii.
Wątroba i trzustka to jedne z organów produkujących enzymy trawienne, które specjalnymi przewodami wyprowadzającymi dostają się do jelita cienkiego. U psów przewód wątrobowy uchodzi w innym miejscu jelita niż przewód trzustkowy. Dlatego choroby powyższych narządów mogą przebiegać jako osobne jednostki chorobowe. Kot to nie mały pies i różni się od niego nie tylko wyglądem zewnętrznym, ale także pod względem anatomicznym. U kotów zazwyczaj problem dotyczy jednocześnie trzustki i wątroby (a często także jelit). Ponieważ przewody wyprowadzające uchodzą w tym samym miejscu, stan zapalny może się przenosić z jednego narządu na drugi.
Wraz z wiekiem zwiększa się ryzyko niektórych schorzeń, np. zaburzeń endokrynologicznych. Psy częściej cierpią na niedoczynność tarczycy, podczas gdy u kotów mamy do czynienia z nadczynnością tego narządu. W przypadku psów z większą częstotliwością stwierdza się stany zapalne lub niewydolność wątroby, u kotów problemy dotyczą głównie nerek. Choroby nowotworowe zdarzają się u obydwu gatunków, jednak ich charakter bywa różny. Na przykład nowotwory listwy mlecznej u suk bywają łagodne lub złośliwe. Tymczasem y u kotek głównie mamy do czynienia z tym drugim typem. Psi seniorzy częściej mają problemy z przerostem prostaty niż koty (co może wynikać również z faktu, że większość kocurów poddawana jest zabiegowi kastracji).
Kot to nie mały pies, co widać również po tym, że „mruczki” są bardziej zwinne. Potrafią dzięki temu dotrzeć w trudniej dostępne miejsca. Większa mobilność jest też powodem innego rodzaju urazów. U kotów częściej są one wynikiem nieszczęśliwych wypadków, niż procesów zwyrodnieniowych (jak np. zerwanie więzadła krzyżowego u psów). Koty trafiające z urazem ortopedycznym to często skutek upadku z większej wysokości (np. niezabezpieczonego balkonu) lub potrącenia przez samochód. Istnieje też osobna jednostka chorobowa określana syndromem uchylnego okna – dla pacjentów po zakleszczeniu przy próbie wydostania się na zewnątrz.
Sprawa, która może być w równym stopniu powodem wizyty z kotem, jak i z psem, to m.in. ciało obce w przewodzie pokarmowym. Oba gatunki mogą mieć tendencje do zjadania rzeczy, którymi się bawią lub które zachęcająco pachną. U kota często są to koraliki, guziki, sznurki, wstążki, nitki (lub nawet igła). W skrajnych przypadkach dochodzić może do perforacji i martwicy jelita, co bez niezbędnej ingerencji chirurgicznej, może prowadzić do śmierci.
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Choroby zakaźne
Kot to nie mały pies
Choroby zakaźne psów i kotów przeważnie różnią się od siebie. Większość wirusów jest swoistych gatunkowo – oznacza to, że są groźne tylko dla konkretnego gatunku zwierzęcia i zazwyczaj nie są chorobotwórcze dla innych. Na przykład wirus nosówki powoduje chorobę u psów, ale nie u kotów. Natomiast kaliciwirus jest przyczyną zapalenia górnych dróg oddechowych i jamy ustnej u kotów, a u psów nie powoduje takich objawów.
Wyjątkiem od tej reguły może być przede wszystkim wścieklizna i infekcje powodowane przez parwowirus. Ten drugi wywołuje m.in. zapalenie jelit psów – głównie u szczeniąt – mówimy wtedy o parwowirozie. Jest on także niebezpieczny dla kotów, u których – przeważnie u kociąt – powoduje ciężką biegunkę – nazywaną panleukopenią (ponieważ w badaniach krwi dochodzi do spadku niemal wszystkich rodzajów białych krwinek – leukocytów). Tutaj psy i koty są dla siebie wzajemnie źródłem choroby. Na szczęście dla obydwu gatunków istnieją szczepionki, które w znacznym stopniu zabezpieczają przed zachorowaniem.
W przypadku chorób bakteryjnych i grzybiczych bariera gatunkowa zazwyczaj nie stanowi skutecznej ochrony. Oznacza to, że psy i koty mogą być dla siebie źródłem drobnoustrojów chorobotwórczych i wzajemnie się zarażać.
↓ CZYTAJ DALEJ ↓
Kot to nie mały pies
Pasożyty
Pasożyty psów i kotów mogą przenosić się od jednych zwierząt do drugich. W przypadku większości pasożytów przewodu pokarmowego nie ma bariery gatunkowej. Potrafią zatem mieć za żywiciela zarówno psa, jak i kota. Niektóre nie pogardzą także człowiekiem i w przypadku takich mówimy o zoonozach, czyli chorobach odzwierzęcych. To co łączy nas z naszymi pupilami, to nie tylko miłość, głaskanie, zabawa i drzemki w łóżku. Jeśli nie zadbamy o właściwą profilaktykę będziemy mieć też wspólną toksokarozę, tasiemczycę, bąblowicę czy lambliozę. Na szczęście możemy im zapobiegać i sprawić, że zarówno my, jak i nasze zwierzęta będą bezpieczne. Pamiętać jednak trzeba, że preparaty do odrobaczania dla psów i kotów mogą różnić się składem i dawką. Dlatego nie zawsze można stosować je u obydwu gatunków (również ze względu na wrażliwość na leki opisaną wyżej).
W przypadku pasożytów zewnętrznych takich jak komary, kleszcze itp. – zarówno pies i kot może być żywicielem. Podobnie, gdy chodzi o takie choroby jak świerzb uszny (mimo to dużo częściej stwierdzany u kotów), czy skórny. Inaczej wygląda problem, gdy chodzi o pchły. Tutaj każdy ma swój gatunek pasożyta i raczej rzadko się zdarza, by pchła psia żerowała na kocie i odwrotnie. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, by innego gatunku użyć jako „taksówki” do właściwego gospodarza. Niezależnie od tego, zarówno koty, jak i psy mogą cierpieć z powodu alergicznego popchlego zapalenia skóry (APZS), które jest reakcją alergiczną na ślinę pcheł.
Należy pamiętać, że środki do zwalczania pasożytów zewnętrznych u psów, mogą być silnie toksyczne dla kotów. Takim przykładem może być między innymi permetryna. Bardzo dobrze sprawdza się w tzw. spot on’ach dla psów, jednak u kotów powoduje poważne zaburzenia neurologiczne. Mogą one prowadzić do trwałych uszkodzeń neurologicznych lub zgonu.
Czytaj więcej z tego działu
Skąd pochodzi kot? Jakie są jego zwyczaje i zachowania? Czy w domu kot pozostaje drapieżnikiem? Dlaczego sika na buty? Czemu niektóre koty nie lubią miski z jedzeniem, obok wody? ...
Czy kot widzi w ciemnościach? Dlaczego kot rusza uchem, kiedy coś słyszy? Po co kotu wąsy? Czy koty lubią słodycze? Kocie zmysły są kluczowe dla postrzegania przez niego świata...